Muzyczno-literackie spotkanie z Laurą Gibson
15 listopada 2019, G. 19:00
Województwo Śląskie
↑ fot. Parker Fitzgerald
ⅩⅩⅧ Festiwal Ars Cameralis
15 listopada nadarzy się niepowtarzalna okazja, aby zatopić się w kameralny i intymny świat artystki. Przed koncertem Laury Gibson zagra brytyjski songwriter Luke De-Sciscio. Bilety dostępne na portalach Biletomat, Ticketmaster, Ticketportal.
„Od dawna myślałam o tym, by nagrać album o smutku. Poczułam, że muszę zajrzeć w otchłań” — powiedziała Laura Gibson w związku z premierą swojego piątego albumu. Ale przy innej okazji przyznała, że wszystko, co kiedykolwiek napisała — nawet jej miłosne ballady — kłóci się w jakiś sposób ze smutkiem. Coś w tym jest: muzyka Laury jest smutna, ale w liryczny, czuły, nawet słodki sposób. To indie folk z elementami popu, nad którym dominuje czysty, dziewczęcy głos Gibson i jej poetyckie teksty — pokłosie studiów literackich w nowojorskim Hunter College. Gitara, fortepian czy skrzypce towarzyszą jej jedynie gdzieś w tle.
Laura Gibson urodziła się 40 lat temu w niewielkiej miejscowości Coquille w stanie Oregon, skąd przeniosła się do Portland. Jako nastolatka grała na wiolonczeli, a swoje pierwsze piosenki napisała dla pacjentów hospicjum, gdzie udzielała się społecznie. Robi to do dziś: już jako znana artystka nagrała m.in. piosenkę dla kampanii w sprawie upowszechnienia ubezpieczenia zdrowotnego (Cover Oregon Campaign).
Jej szósta, najnowsza płyta zatytułowana „Goners” (2018) poświęcona jest żałobie. Przede wszystkim tej po ojcu, którego Gibson straciła jako nastolatka. Pamięć o nim wróciła, kiedy artystka zaczęła zastanawiać się czy zostać mamą. Ale żałoba Gibson ma również drugie dno: wyraża niepokój artystki w burzliwych politycznie czasach. „Jako kobieta i artystka czasem czuję, że tutaj nie pasuję”.
Źródła: Americansongwriter.com, Sdcitybeat.com