Menu

Please kill me — Gillian McCain & Danny Fields / Siksa

23 listopada 2018, G. 19:00
Teatr Śląski – Scena w Galerii / Katowice

ⅩⅩⅦ Festiwal Ars Cameralis

Podczas tegorocznej odsłony Festiwalu Ars Cameralis stworzyliśmy szereg wydarzeń poświęconych punkowi — jego początkach, historii, najświetniejszych momentach i spuściźnie. Jednym z nich będzie spotkanie z współautorką książki „Please kill me. Punkowa historia punka” — Gillian McCain oraz jednym z jej głównych bohaterów — Dannym Fieldsem. Podczas spotkania odbędzie się promocja książki wydanej nakładem Wydawnictwa Czarne, które jest również współorganizatorem wydarzenia. A po spotkaniu koncert SIKSY. Bilety na wydarzenie są dostępne na portalach Biletomat, Ticketmaster oraz Ticketportal.

→ Danny Fields

Punk tworzą i tworzyli nie tylko muzycy, ale i promujący go artyści, dziennikarze, a przede wszystkim menadżerzy. Danny Fields to najsłynniejszy z tych ostatnich. Stał za karierą The Ramones, The Doors, Iggy’ego Popa, The Stooges czy MC5, współpracował z Jimem Morrisonem, Velvet Underground i Modern Lovers. Fields zaczynał w latach 60. jako młody pracownik wytwórni Elektra, wysłany ponoć na ulicę w poszukiwaniu nowych trendów muzycznych. Dużo ćpał (i dzielił się z innymi), przyjaźnił się z Edie Sedgwick i Lindą McCartney, przedstawił ponoć Iggy’ego Popa Davidowi Bowie. Według „New York Times” amerykański punk rock w ogóle nie mógłby bez niego zaistnieć, Andy Warhol marzył o tym, by zrobić o nim dokument (ale tuż po tym zmarł), a The Ramones napisali o nim piosenkę pod tytułem „Danny Says”. To pod jego wpływem John Lennon powiedział o Beatlesach, że są „popularniejsi niż Jezus”, co wzbudziło kontrowersje wśród amerykańskich konserwatystów i doprowadziło do przerwania trasy koncertowej u szczytu popularności zespołu. Osiemdziesięcioletni dziś Fields wciąż cieszy się swoją legendą: nie jest już tak aktywny w przemyśle muzycznym, lecz wciąż ma oko do młodych artystów, którym pomaga w przebiciu się do mainstreamu.

→ Gillian McCain

Ponad 40 lat po narodzinach punka wciąż trwa dyskusja, czy historię tego kontrkulturowego, antyestablishmentowego gatunku powinno upamiętniać się w sposób, w który upamiętnia się świat, któremu przeciwstawia się punk. Czy przeciwnikom pomników powinno się stawiać pomniki? Przeciwko był na przykład Joseph Corré, syn Vivienne Westwood i Malcolma McLarena, który spalił punkowe pamiątki warte 7 milionów dolarów w geście protestu. Ale fani punka — przynajmniej duża część z nich — są za, jeśli oceniać po sukcesie klasycznej już książki Gillian McCain i Legsa McNeila. Okrzyknięta najlepszą książką w temacie „Please kill me. Punkowa historia punka” rozpoczęła modę na punkowe wspomnienia i niedawno ukazała się w polskim przekładzie nakładem Wydawnictwa Czarne. Co istotne, nie jest to hołd złożony gatunkowi, a historia mówiona, pokazująca, jak subkultura oparta na kontestacji rzeczywistości nieodwracalnie zmieniła współczesny świat.

→ SIKSA

Punkowy duet tworzony przez wokalistkę i performerkę Alex Freiheit i jej chłopaka — basistę Buriego. To nie tyle nazwa zespołu, co kreacja sceniczna i socialmedialna — figura zbuntowanej, szczerej i prowokującej gówniary, a do tego lewaczki. Nie znosi jej prawica, bo SIKSA demaskuje polskie wady: seksizm, rasizm czy homofobię. Ale i w środowisku punkowym, któremu wytyka zasiedziałość i patriarchalizm, wzbudza kontrowersje. SIKSA jest wściekła — wściekła na przemoc wobec kobiet, na Kościół, na narodowców — i nie boi się wykrzyczeć im tego w twarz. Skoro boli, to znaczy — zauważają krytycy — że punk jest Polsce wciąż bardzo potrzebny. A SIKSA to jego nowa, dziewczyńska, występująca w obronie dyskryminowanych twarz. Twarz krzykliwa, szczera i na czasie. Krytycy porównują SIKSĘ do Miley Cyrus, Guerniki y Luno, ale i Doroty Masłowskiej, bo jej występy to mariaż koncertu, performansu, teatru i literatury. SIKSA narobiła zamieszania od punkowe ziny przez pisma literackie do kolorowych magazynów (w tym przede wszystkim tych dla nastolatek). Występuje na skłotach, na demonstracjach i awangardowych festiwalach, z koncertami zjeździła pół Europy. Nie może jej zabraknąć na Ars Cameralis.

Polecamy

  • 29.01.2024

    Nowe publikacje

    W 2023 roku Instytucja wydała dwie książki poetyckie i album fotograficzny.

  • 30.11.2023

    Dziękujemy za obecność

    Za nami niemal miesiąc wypełniony muzyką, sztukami wizualnymi, literaturą, teatrem i filmem. Nie możemy uwierzyć, że kolejna edycja Festiwalu Ars Cameralis jest już za nami.

  • 05.12.2023

    Ostatnie dni wystaw

    Wystawy zrealizowane w ramach ⅩⅩⅩⅠⅠ Festiwalu Ars Cameralis będą dostepne dla zwiedzających jeszcze tylko kilka dni.

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia wygody przy korzystaniu z pełnej funkcjonalności. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies można zmienić w ustawieniach przeglądarki.