Koncert: Candy Dulfer
5.09.2010
Centrum Kultury Katowice
Występ w ramach Dni Województwa Śląskiego 2010
Pytanie „Czym jest Śląsk?” przez setki lat doczekało się dziesiątków różnych, czasem wzajemnie sprzecznych odpowiedzi. Region ten bywał mityczną krainą, zamieszkaną przez baśniowe stworzenia, jak i centrum industrialnej rewolucji, wspomagającej świat na drodze ku nowoczesności. Jego mieszkańcy — wielokulturowa, wielonarodowa i wielojęzyczna mieszanka ludzi — wypełnili tę przestrzeń setkami marzeń i nadziei, czując, że właśnie tutaj, w samym sercu Europy znaleźli dla siebie najlepsze miejsce do życia. Spoglądając na nocne zdjęcia satelitarne Śląska widzimy pulsującą galaktykę miast, tajemniczą partyturę cieni i świateł, promieniujących aż do najdalszych zakątków kontynentu.
Koncert fenomenalnej, utalentowanej i uznanej saksofonistki Candy Dulfer był zwieńczeniem Dni Województwa Śląskiego 2010. Candy Dulfer nagrywała i występowała z najwybitniejszymi osobowościami. Byli w tym gronie m.in.: Prince, Maceo Parker, Dave Stewart (Eurythmics), Van Morrison, Lionel Richie, Mavis Staples, Beyoncé, Pink Floyd, Chaka Khan, Aretha Franklin, Blondie, Marcus Miller, Jimmy Cliff, Jools Holland, Jamie Cullum, Angie Stone.
Niezaprzeczalnie największym przebojem artystki stał się utwór „Lily Was Here” — owoc współpracy z gitarzystą i wokalistą grupy Eurythmics, Dave’m Stewartem. Pochodzący ze ścieżki dźwiękowej niemieckiego filmu De Kassiere utwór pobił rekord popularności na wszystkich listach przebojów w Europie i Stanach Zjednoczonych. Od tamtego czasu kariera urodziwej Holenderki uzbrojonej w saksofon altowy rozwinęła się spektakularnie, umacniając pozycję artystki na światowym rynku muzycznym. Candy została uhonorowana wieloma prestiżowymi nagrodami, wszystkie jej albumy charakteryzowały się bestsellerowym nakładem, a z czasem została okrzyknięta najwybitniejszą artystką holenderskiego, szeroko zdefiniowanego jazzu.
Ostatni studyjny album, nagrany dla nowej wytwórni Heads Up w 2007 roku, gorąco przyjęła zarówno publiczność, jak i krytyka. Sama artystka mówi o nim: „Każda z piosenek jest jakby drobną częścią mojego życia i odrobiną tego, co czuję i czym żyję każdego dnia. Tym właśnie jestem. Dlatego zatytułowałam album Candy Store. Ludzie mogą po prostu wybrać coś dla siebie, posłuchać i cieszyć się tym”.