Śląskie. TU odpoczywamy
19 — 20.08.2016
Międzynarodowe Centrum Kongresowe / Katowice
Strefa relaksu podczas ⅩⅠ Tauron Nowa Muzyka
Już po raz czwarty mieliśmy przyjemność zaprosić festiwalowiczów łaknących chwili wytchnienia do strefy relaksu. Zlokalizowana w holu Międzynarodowego Centrum Kongresowego, tuż przy scenie głównej strefa „Śląskie. TU odpoczywamy” bezpośrednio nawiązywała do nowej kampanii promocyjnej Województwa Śląskiego „Śląskie. Tu pasuję”. Chcieliśmy pokazać uczestnikom TNM zielone i twórcze oblicze Śląska, które — jako osoby przyjeżdżające do Katowic tylko na kilka festiwalowych dni — mogą mylnie postrzegać jako miejsce brudne, zanieczyszczone, pełne kopalni i hut. Chcieliśmy, by uczestnicy festiwalu zobaczyli, że Śląsk to nie tylko hałdy i familoki, ale przede wszystkim kreatywne osoby. Dlatego też atrakcje oraz aranżację strefy zapewniły osoby pochodzące z województwa: katowicką pracownię bro.KAT oraz Bytomiankę Katarzynę Lamik.
Pracownia bro.Kat → młode, katowickie biuro projektowo-architektoniczne stworzone w 2010 roku przez Bognę Polańską i Romę Skuzę. Zajmują się nie tylko projektowaniem domów i budynków czy aranżacją wnętrz, ale także tworzeniem wyjątkowej biżuterii z węgla. Pracownia bro.Kat to laureatki wielu nagród i wyróżnień (np. w konkursach Młoda Architektura Roku Województwa Śląskiego, I miejsce w konkursie Dobry Produkt dla Śląska).
Katarzyna Lamik → pochodząca z Bytomia, absolwentka katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. Praca dyplomowa była dosyć ekstrawaganckim projektem — schowana za ścianą dyktowała swoje obrazy amatorom, którzy nie mieli wcześniej pędzla w ręce. Lamik uważa bowiem, że każdy może namalować Mona Lisę. O jej podejściu do sztuki świadczy też fakt, że w swoim prywatnym mieszkaniu prowadzi Galerię W Domu. W strefie stworzyła instalację „TU” na antresoli, witającą uczestników festiwalu.
Galeria
Działania w strefie
TU tworzymy
Szalona i niezwykle kreatywna Pani Kwiatkowska — która od kilku lat w kwiaciarni mieszczącej się w lokalu po maglu, wprowadza zieloną rewolucję w Gliwicach — poprowadziła cieszące się dużym zainteresowaniem (nie tylko płci pięknej), warsztaty wyplatania wianków. Przygotowała również kwietną instalację „TU”, którą każdy festiwalowicz mógł współtworzyć. Dodatkowo, w strefie można było zaprojektować i stworzyć tiszerty oraz plecaki ze śląskim nadrukiem.
Więcej o Pani Kwiatkowskiej można przeczytać TUTAJ (po kliknięciu otworzy się nowa karta przeglądarki).
TU oglądamy
Dla uczestników festiwalu przygotowaliśmy również zaciszne miejsce, w którym mieli okazję obejrzeć świetne filmy. W specjalnie zaaranżowanym kinie można było zobaczyć trzy etiudy studentów legendarnego Wydziału Radia i Telewizji w Katowicach: Katarzyny Warzechy i Damiana Kocura. Zaprezentowaliśmy również najlepsze filmy, które brały udział w 48 Hour Project Polska.
TU czytamy
W czytelni miłośnicy słowa mogli odpocząć z książką w ręku i zapoznać się z najciekawszymi publikacjami artystycznymi (m.in. Jake’a i Dinosa Chapmanów czy Santiago Sierry) czy designerskimi tomikami poetyckimi gości Festiwalu Ars Cameralis (by wymienić tylko Amiri Barakę czy Tomaža Šalamuna). Publikacje nie tylko przyciągały wzrok, lecz przede wszystkim pozwoliły choć na chwilę zapomnieć o festiwalowym zgiełku.
TU się delektujemy
Spragnieni smakowych przygód mogli posilić się dzięki stoisku Petit — katowickiej piekarni, słynącej z handmade’owych wypieków. Było zdrowo, bezglutenowo, słodko i wytrwanie, na ciepło i na zimno. Wiadomo nie od dziś, że do wypieków idealnie nadaje się dobra kawa, o co zadbał Kafar. Głównym hasłem tej gliwickiej kawiarni jest odkrywanie nowych smaków kawy, którą wykwalifikowani baryści przygotowali dla uczestników festiwalu na wiele sposobów.